Peeling kawowy

Peeling kawowy to jeden z najprostszych i najskuteczniejszych specyfików złuszczających i pielęgnujących dla naszej skóry. Bez problemu można go zrobić w domu. Podstawową jego wersją jest połączenie mielonej kawy z miodem, ale liczba możliwych modyfikacji jest ogromna.

Dziś nasza propozycja zimowej wersji peelingu kawowego...

Dobra, najlepiej samodzielnie zmielona kawa. Świeżo mielona ma najsilniejsze działanie - złuszcza, rozgrzewa, poprawia krążenie, pomaga walczyć z tkanką tłuszczową. Możemy też sami zdecydować jak drobna nam odpowiada.

Cukier kryształ - dodatkowe właściwości ścierające.

Wiórki kokosowe - delikatne złuszczanie i oczyszczanie, piękny zapach oraz właściwości odżywcze i nawilżające (jak w oleju kokosowym).

Cynamon - rozgrzewa, odżywia i pięknie pachnie. Może uczulać!

Oliwa z oliwek - do tego celu najlepiej pomace. Komentarz jest chyba zbędny, bo wszyscy znają jej wspaniałe działanie na skórę...

Opcjonalnie można dodać dwie krople pomarańczowego olejku eterycznego.

Wszystko razem mieszamy.

I gotowe.

Tak przygotowany peeling możemy przechowywać kilka dni w lodówce.

Można zastosować kilka "polowych" modyfikacji:

kawowy z dynią

Trzy łyżki mielonej kawy łączymy z dwiema łyżkami startego na tarce o drobnych oczach miąższu z dyni (najlepsza ambar) i łyżką miodu. 

Wersja dużo bardziej nawilżająca i odżywcza. 

kawowy z ziemniakiem

Trzy łyżki mielonej kawy łączymy z puree z dużego, ugotowanego na parze ziemniaka i łyzką oliwy z oliwek.

Wersja odżywcza.

kawowo - solny

Trzy łyżki mielonej kawy łączymy z dwiema łyżkami soli morskiej i dwiema łyżkami miodu.

Wersja odżywczo - nawilżająca z minerałami.

kawowo - owocowy

Trzy łyżki mielonej kawy łączymy ze szklanką owoców - maliny, truskawki, poziomki.

Wersja podwójnie złuszczająca; fizycznie - kawa i chemicznie - kwasy owocowe.

kawowy z marchewką

Trzy łyżki mielonej kawy łączymy z dużą marchewką startą na tarle o drobnych oczkach i dwiema łyżkami dobrego oleju słonecznikowego.

Wersja odżywcza i lekko brązująca.